wtorek, 22 listopada 2011

Członkowie Sikrikim zaatakowali nieskromne sklepy

Fundamentalistyczni członkowie Sikrikim zaatakowali nocą nieskromne sklepy w dzielnicy Mea Szearim w Jerozolimie. W dzielnicy mieszka ok. 30 tys. ludzi - uważanych za najbardziej radykalnych wyznawców judaizmu.

Napastnicy powybijali szyby, pozaklejali zamki od drzwi wejściowych i wysmarowali ściany śmierdzącymi substancjami. Szkody ponieśli wałaściciele takich punktów jak m.in. księgarnia, sklep z ubraniami i lodziarnia.

Powołujący się na religię ultraortodoksi wzięli swą nazwę od grupy, która dwa tysiąclecia wcześniej walczyła przeciw władzy Rzymian oraz przeciwko tym Żydom, których podejrzewano o kolaborację z imperium.

Sklepy w Mea Szearim zostały zaatakowane nie po raz pierwszy. Podczas szabasów religijni fundamentaliści obrzucają też kamieniami przejeżdżające samochody, walcząc w ten sposób z przejawami desakralizacji święta. Pilnują też ścisłej segregacji płci oraz m.in. tego, by kobiety nie śpiewały i nie występowały w reklamach.

Policja izraelska niechętnie wdaje się w miejscowe spory - w obawie przed eskalowaniem emocji na tle religijnym.

Ultraortodoksyjni Żydzi stanowią niespełna dziesięcioprocentową część spośród około 8 milionów obywateli Izraela. Są jednak najszybciej rosnącą kategorią populacji, ponieważ w religijnych rodzinach jest średnio ośmioro dzieci, podczas gdy przeciętna izraelska rodzina ma trójkę dzieci.

W mediach izraelskich ostatnio pojawiają się głosy przestrzegające przed wzrostem wpływów ultraortodoksów w społeczeństwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz